Ania i Antek przez tydzień kroczyli różnymi ścieżkami
chcieli się upajać słońca urokami
wszak nie wiem czy wiecie ale misia w zimę nie znajdziecie
śpią sobie smacznie w leśnej gęstwinie
i zapewne myślą o letniej jagodzinie
my Aneczce i Antosiowi zasnąć nie damy
wszak ich baaardzo kochamy
Ksiądz Sławek mówił nam dzisiaj
jak w winnicy trzeba pracować
a my przecież lubimy leniuchować
wakacje się już dawno skończyły
a to czas był przemiły
a z Aneczką to się pomału zaprzyjaźniamy
i nowe sukienki Jej wybieramy
Antek jak na chłopa przystało
mało się odzywa ale palcem grozi
i do modlitwy przyzywa
Coś mruczały misie pod nosem
że niedługo październik
i będzie niespodzianka
czy to znaczy że spotkamy nowego Misia
blisko poranka ?
Tego nikt nie wie ale chodzą już pogłoski
że odwiedza sąsiednie wioski
czas pokaże a póki co
mamy dużo wrażeń
i modlitwę gorliwie zanosimy
a w ramionach Ani i Antka się grzecznie tulimy